Liczy się efekt
Dostarczamy inwestorom produkt w postaci pozwoleń na budowę dla ich wymarzonych inwestycji. Od namiotów po zakłady chemiczne. Pomagamy jak tylko możemy, choćby to miała być elektrownia atomowa.
Działamy od początku do końca. Inwestor dostarcza punkt na mapie i pomysł. My załatwiamy tą mapę, ale też porządną geotechnikę, wypis z planu, warunki dostawy mediów i całe pudła innych dokumentów. Rozwiązujemy problemy. Gasimy pożary. Jeśli trzeba biegamy, ścigamy się z czasem, chodzimy od drzwi do drzwi (czasem i po dachach), wymyślamy, wyjaśniamy, z uśmiechem dzwonimy do piekła. Wszystko po to, by w piątek nad szklaneczką szkockiej móc sobie powiedzieć, że może i jesteśmy zmęczeni, ale sprawy znowu idą naprzód. By kolejny projekt przybliżyć do realizacji. By oczywistym było to, że chcąc budować przemysł, trzeba najpierw przyjść do nas.